Gra ma zdecydowanie powolne tempo, jest szalenie nieprzewidywalna i zupełnie nie przejmuje się potrzebami ani pragnieniami graczy. Jest również wciągająca, przejmująca, a czasem szokująco zabawna. Porusza się z niezgrabną ociężałością XIX-wiecznej lokomotywy, ale tak jak ona staje się nie do zatrzymania, gdy tylko nabierze pary. Niezależnie od tego, czy jest to zamierzone, czy nie, opowieść o porażce i zagładzie jest odzwierciedleniem problemów, które sama stworzyła – charyzmatyczny i zwodzący samego siebie przywódca coraz bardziej desperacko próbuje przekonać swoich podwładnych, by podążyli za nim w dół klifu. Raj czeka – obiecuje. Wystarczy trochę bardziej się postarać, trochę więcej poświęcić, trochę dłużej wytrzymać.
Tak wspaniałe osiągnięcie artystyczne i techniczne, ale jakim kosztem? Tyle godzin pracy w nadgodzinach, tyle setek nazwisk w napisach końcowych, tyle zasobów – finansowych i ludzkich – wydanych na co? Jaka była zbiorowa wizja, która przyświecała temu przedsięwzięciu, i co dało tylu ludziom chęć jego realizacji? Czy to wszystko się w końcu opłaciło?
Super wstawka dzięki!
kozak
Szybko się pobiera 😛
Działa?
tak
nice 😀