Można by pomyśleć, że w gatunku, w którym główna mechanika rozgrywki jest zawsze taka sama – jazda samochodem – uczucie deja-vu będzie pojawiać się częściej. W końcu, jak bardzo różne mogą być drogi? Jasne, że możesz dostosować swoje ustawienia lub eksperymentować z różnymi typami nadwozia, ale jeśli nie jesteś kimś, kto zamienił szafkę pod schodami na kokpit, wydaje ci się, że większość gier o prowadzeniu samochodów jest do siebie bardzo podobna. Nigdy nie miałem z tym do czynienia, dopóki nie zagrałem w Forza Horizon 5. Bo choć gra się w nią niesamowicie przyjemnie, wygląda niesamowicie i zawiera tak dużo zawartości, że trudno sobie wyobrazić, że skończysz ją całą przed śmiercią cieplną wszechświata, to sprawiła, że chciałem wrócić do Forza Horizon 4.
Zazwyczaj, odkąd deweloper Playground Games wprowadził na rynek serię Forza Horizon, służyła ona jako młodszy brat studenta uniwersytetu, a zarazem hiper-poważny, kupujący magazyny Top Gear tytuł z głównej serii, Forza Motorsport, opracowany przez Turn 10 Studios. Do tej pory żyły one dość harmonijnie, wymieniając się latami premiery, co oznacza, że gracze mogą przechodzić między tymi dwoma dyscyplinami jazdy, nie męcząc się przy tym żadną z nich.
kozak giera dzięki za wstawkę mordeczki
wow 😀
najlepsza ścigałka
super upload szybko pobrało
dzk