Menedżer Piłki Nożnej to tak obszerna gra. W najnowszej wersji wprowadzono kilka poprawek i ulepszeń, które mnie wciągnęły i sprawiły, że zainteresowałem się znacznie większą liczbą aspektów gry, które w przeciwnym razie mógłbym przegapić.

Niektóre elementy wydają się po prostu lepiej działać w FM22. W poprzednich tytułach z serii Football Manager sukces osiągałem tylko wtedy, gdy byłem bezwzględnym trenerem, który chwalił zawodników tylko wtedy, gdy wygrywali (i czasem ostrzegał przed samozadowoleniem), a w przypadku porażki wpadał w szał. Teraz masz więcej możliwości radzenia sobie z zawodnikami niż kiedykolwiek wcześniej.

Na konferencjach prasowych i w rozmowach z drużyną możesz gestykulować, a nie tylko stosować klasyczny styl “Spokojny”, po którym od czasu do czasu pojawia się “Asertywny”. Zbytnia niefrasobliwość w szatni szybko spowoduje utratę zaufania drużyny (opcja “Rzuć butelką z wodą” to zwykle kiepski pomysł), ale dobrze wymierzona reprymenda może zdziałać cuda. Znacznie szerszy wachlarz opcji jest teraz naprawdę ważny i wpływa na drużynę w sposób, w jaki być może wcześniej nie wpływał. Musisz zastanowić się, które okrzyki z linii bocznej wybrać, a znalezienie najlepszej odpowiedzi w danej sytuacji wymaga wysiłku. Nie da się tak łatwo przekonać zawodników, aby zgadzali się z każdą twoją decyzją.

Łatwiej jest też manipulować pozycjami. Uwielbiam formację 5 obrońców, w której skrzydłowi naciskają na nas, gdy jesteśmy w posiadaniu piłki, a większość lewych obrońców dobrze czuje się w tej roli. Zawsze wydawało mi się dziwne, że środkowy obrońca nie mógłby się przesunąć nieco wyżej i nie miałby absolutnie żadnej wiedzy na temat gry w tej roli, więc miło jest wreszcie zobaczyć pewną elastyczność na różnych pozycjach. Jest to dodatkowy poziom możliwości, z którym nie mogłem eksperymentować w przeszłości – możesz tworzyć strategie bez konieczności wydawania pieniędzy na rynku transferowym na wyspecjalizowanych skrzydłowych.